Październik to czas robienia przetworów, zamykania ich w słoiki, kiszenia, suszenia, smażenia czy gotowania. Nie możemy zapomnieć tu o owocach dziko rosnących. Czeremcha, dereń, tarnina, głóg, jałowiec, jarzębina, dzika róża, kalina koralowa, rokitnik nadają się na przetwory, a dodatkowo jeszcze mają niesamowite właściwości lecznicze. O nich będzie najbliższe spotkanie z fitoterapeutką Reginą Łuską. Na przykład dzika róża to owoc, którego nie trzeba przedstawiać. Choć może nie każdy wie, że w Polsce występuje około 20 gatunków dzikiej róży. Można je wykorzystać do zrobienia konfitury, dżemu, syropu, nalewki i każdy z tych przetworów oprócz walorów smakowych dostarczy nam wielu składników zdrowotnych. Owoce róży zawierają duże ilości witaminy C, ale też witaminy B2, K, PP, E. Oprócz witamin zawierają: garbniki, karotenoidy, kwasy organiczne, olejki eteryczne, pektyny i cukry. Równie ciekawe i bezcenne są pozostałe dzikie owoce. Warto się im bliżej przyjrzeć, bo jeszcze jest czas, aby wiele z nich pozyskać dla własnej spiżarni. Są one idealnymi produktami wzmacniającymi w czasie jesieni i zimy. Chcąc się zabezpieczyć przed infekcjami warto poznać zasady żywienia i również inne specyfiki, które będą nas wspierać w chłodnych porach roku. To wszystko na wykładzie o jesiennych przeziębieniach. Zapraszam też na długo wyczekiwany warsztat robienia octów. Uczestnicy samodzielnie zrobią octy, intrakt z olchy na „wszystko” i obdarowani wrócą do domu 🙂

 

MUS GRUSZOWY NA ZIMĘ – gruszki obieramy, kroimy na małe kawałki, umieszczamy w garnku i skrapiamy sokiem z cytryny. Dodajemy goździki, pokrojoną laskę wanilii. Na małym ogniu dusimy tak długo, aż większa część płynu wyparuje. Gorący mus wkładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia. Przy obecnej słodyczy dojrzałych gruszek cukier w tym przepisie w ogóle nie jest potrzebny. Mus idealnie nadaje się do dosładzania śniadaniowych kasz.

Smacznego 🙂